Posłuchaj ptaków śpiew... 1


Pierwszy raz to piszę, chociaż tak naprawdę to chyba tysięczny. Prowadzę pewne rozmowy na swój temat, które niekoniecznie powinny ujrzeć światło dzienne. W tym czyha cała idea robienia tego, co należy. Ale prawda jest o wiele głębsza. Patrząc na proste zdanie, można zobaczyć w nim coś więcej tylko dzięki temu, że więcej czasu przy nim spędzimy.

Moja historia jest jak każda inna. Znasz opowieści i te z krypty i te z osiedla. Zaczynało się, będąc małym robaczkiem, a kończy się w niebie albo piekle.

Nic nie jest prawdą poza tym, co sam wymyślisz. Nie wiem na ile to cudotwórcze jest. Z pewnością Bóg o wiele bardziej znałby się na tym temacie niż ja.

Słowo B Ó G. 

Dzisiaj miałem taką krótką refleksje. Współczuję tym, którzy nie mają Boga w swoim życiu. Przecież świat w którym on istnieje jest o wiele bardziej sensowy niż jego brak. Chociaż powinniśmy się go czasem bać. Jest nieobliczalny. Rozumiesz?

Miałem użyć rąk do pisania, ale używam nóg. Ćwiczenia takie dla zdrowego ducha. Ludzie wierzą w duchy. Filmy mówią o demonach, ale i tak najlepszym demonem jesteś Ty.

Z Tobą chciałem zwiedzić świata kres. Pojechać tam w końcu na drugi brzeg. Pośpiewać wśród ptaków mew.

Musisz wiedzieć jeszcze jedną rzecz. A właściwie tylko jedną. Cały ten chaos powodowany różnymi wyrazami prowadzi do łatwego opuszczenia tego terenu. Przekaz zawsze jest jeden, tak jak treść bywa jednością. Jednością wśród nas i wśród miłości, którą doświadczamy.

Mam nadzieje, że podoba Ci się nieco odświeżona porcja mnie samego. A teraz zamykasz uszy i umyję talerze. Dlatego w Ciebie wierzę...

Komentarze

  1. Być może po to jest idea Boga? Żeby współczuć innym i dzięki temu samemu poczuć się lepiej. Więc możesz współczuć i mnie :) Współczucie ukierunkowane poprawia nastrój jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "God away on buisness".

      Myślę że Bóg ma inne sprawy na głowie niż współczucie. No chyba ze ma taką siłę, że każdego śledzi...

      Usuń
  2. Uważam, że jeżeli ktoś wierzy w Boga, to łatwiej mu się żyje. Ma nadzieję na pomoc w życiu doczesnym i życie pozagrobowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dlaczego oni nie chcą Boga? Byłem i chrześcijaninem zagorzałym i ateistą upartym, ale koniec konćów wole życie z Bogiem i jegeo zasadami

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia... Nikt nie wie, co w ludziach siedzi.

      Usuń
  3. U mnie różnie to bywa. Są dni, że mam złość i żal do Boga o różne rzeczy. Są dni, że bywam wdzięczna za różne dobre osoby które mnie otaczaja. Ateistką nigdy się nie czułam. Piękny tekst, podoba mi się. Urzekający szczerością.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego

Proszę obejrzyj mój najnowszy film krótkometrażowy