Skaczę z posta do posta
Jak ten czas od ostatniego posta szybko mija.
Najważniejsza informacja u mnie dotyczy wyrobienia dokumentów o orzeczenie na niepełnosprawność. Może to nie wyrok, ale kolejny dokument czyniący mnie kaleką. No trudno, tak musiało być. W każdym bądź razie teraz łatwiej będzie znaleźć pracę. Nieco się dygam, ale wstępnie planuję, żeby w przyszłym tygodniu się ruszyć.
Normalnie bym napisał recenzje. Przeczytałem Silmarilion Tolkiena - do połowy. Dalej się nie dało. Książka dla mnie kompletnie nie czytelna. Cały czas wymienia nazwy własne, bohaterów i krajobrazu. Bełkot, nie da się tego czytać.
Druga rzecz o której recenzji pisać nie będę. Oglądałem na Amazon Rap Generation. Program telewizyjny w którym miała być wyłoniona nowa gwiazda rapu. Typowałem EMSI, Kamkę i Sojera. Wygrał Destro. Średnio zadowolony.
Dzisiaj kupuję HBO Max, więc będą na pewno jakieś polecajki.
Zaliczyłem mocny psychiczny upadek wczoraj, ale nie chcę wchodzić w szczegóły z tym tematem.
Udało mi się przywrócić kontakt z kolegą ze szpitala. Pozdrawiam Cię Ramzes.
Dzisiaj prawdziwa wiosna. Dwadzieścia stopni na termometrze. Słońce.
Wydałem w Żabce siedem złotych na loda - nie polecam.
Zastanawiam się nad wyprawą do lasu w tym roku. Rzecz w tym, że trzeba by kupić namiot. To nie jest duży problem, ale z chęciami różnie bywa. To powinien być czas relaksu, ale nie wiem, czy tego właśnie potrzebuje.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie.
Skoro jest pomysł, to nie wiesz, jeśli nie spróbujesz, a namiot może pożycz, póki co!
OdpowiedzUsuńMożna tez wynająć domek w lesie...
Namiot bardziej ekonomiczny. Kurcze no pojechałbym, ale nie wiem, czy samemu mi się chcę.
UsuńCzasem samotne wyjazdy są bardzo ciekawe. Pozwalają się wyciszyć, nie jesteś zależny od kogoś innego. Ale to jedna strona
UsuńPozdrawiam końcówką kwietnia
Aktualnie jestem w trakcie zmiany pracy, to w skrócie co u mnie.
OdpowiedzUsuńPodobno czytelnicy dzielą się na tych, którzy nie lubią Silmarilionu, a kochają całą resztę powieści Tolkiena i na tych co czują zupełnie odwrotnie.
Mnie Silmarilion nie przytłoczył tak jak Ciebie, czytało mi się świetnie, za to inne książki Tolkiena, dla mnie są zbyt infantylne jak bajki dla najmłodszych i nie przemówił do mnie ten styl pisarski.
Ja bardzo lubię inne dzieła Tolkiena. Większość widziałem na filmach. Hobbita przesłuchałem po angielsku na audiobooku.
UsuńMiło Cie znowu widzieć. Kope lat :)
Filmy też obejrzałam, niektóre nie do końca, bo usypiałam, co nie jest codziennością u mnie, bo zazwyczaj nie śpię na filmach. Widzisz, nie po drodze mi z Tolkienem, choć fantastykę bardzo lubię.
UsuńMi też miło. Ostatnio bardzo zajęta byłam. W sumie jestem nadal, ale porządkuję swoje życie.
Ja niegdyś każdy film oglądałem do samego końca, ale teraz jak mi się coś nie podoba, to wyłączam.
Usuńkiedyś w pewnej firmie, której sprzedawałem swój czas pracował chłopak niepełnosprawny /stopień umiarkowany/, bardzo się palił do roboty, chciał zarabiać na maksa, a tu nagle się okazało, że nie może brać nadgodzin, takie przepisy były wtedy... puenta jest taka, że mając orzeczenie o niepełnosprawności dobrze jest przestudiować prawo pracy, gdyż idąc do nowej pracy czasem się opłaca "bycie niepełnosprawnym", a czasem nie...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
No tak to może być prawdziwe. Na razie znam tylko część tego co trzeba.
UsuńPróbowałam czytać Tolkiena - nie idzie. Szacun wielki, że dobrnąłeś do połowy jego książki.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka, ciągle wraca do tego tytułu i jest w niezmiennym zachwycie. Ja fanką pióra Tolkiena nie jestem, jedyne co mi jakoś weszło to pozycja dla młodszych - Lodowy Smok. Było bardziej przystępnie napisane;).
OdpowiedzUsuńWiesz, namiot można kupić, jeść nie woła, poleży, a jak się przytrafi, że jednak masz ochotę na wyjazd solo, będzie jak znalazł ;).
Czasem i spadki formy się przytrafiają, ważne by jakoś się pozbierać i iść dalej. Mam nadzieję, że jest lepiej.
Pozdrowionka! :)
Odkąd to napisałem to wiele pomysłów przyszło do głowy, ale napiszę coś więcej, gdy zmiany będą prawdziwe.
UsuńW zeszłym roku byłem solo. Sprawiło mi to sporo radości. Ale w tym roku może czegoś innego potrzebuję?
Piękny ten obrazek, nic tylko wyć do księżyca. Idealne miejsce na namiot. Niedawno zaczęłam czytać książkę " Królestwo czarnego łabędzia", nie polecam.
OdpowiedzUsuńObrazek made by AI
UsuńJa się już na namiot nie nadaję. Z wiekiem rośnie potrzeba choćby minimalnego komfortu.
OdpowiedzUsuńTrzeba ćwiczyć survival na wypadek klęski żywiołowej (albo każdej innej)
UsuńTolkiena uwielbiam. Ważne też kto tłumaczył. Moim zdaniem tłumaczenie Skibniewskiej najlepsze i nie ma lepszego. Inne są dla mnie nie do przyjęcia. Hobbit i trylogia przeczytane i ogladniete. Osobiście traktuje Silmarilion jako przewodnik i czytam po trochu. Najlepiej mi się czytało Władcę pierścieni. Naprawdę super.
OdpowiedzUsuńNie znoszę rozbijania namiotu.
Pozdrawiam serdecznie