Podsumowanie roku 2019



To pierwszy tekst tego typu, który piszę.

Na początku chciałem stworzyć top10 najlepszych piosenek z 2019, ale to mniej ważne niż takie podsumowanie.

Sukcesem ubiegło roku jest to, że nie trafiłem na dłużej do żadnego szpitala. W szpitalu byłem dokładnie do grudnia 2018.

Ogólnie polepszyło się mi jesienią. Zacząłem ćwiczyć i zmuszać się do różnych czynności. Jednakże w dalszym ciągu łóżko jest moją ucieczką przed życiem i potrafię z nim spędzać naprawdę wiele godzin. Po prostu leżę, w tle leci muzyka a mnie nie ma - nie istnieję.

Nauka angielskiego w ostatnim miesiącu poszła w las. Myślę, że słabe efekty stały się demotywujące. Około dwóch miesięcy próbowałem coś się nauczyć.

Czemu tak?

Zacząłem znowu myśleć o pracy na etat. Lub jak też moja mama mówi - lepiej na pół etatu na początku. Teraz zarobki minimalne są nawet dobre. Dołączając do tego rentę można normalnie żyć.

Tutaj pojawia się problem brania narkotyków. Mam wrażenie, że przed znalezieniem pracy powinienem uporządkować te ciemne sprawy, bo to zakłóca wewnętrzną harmonię.

Siostra mnie właśnie zawołała, bo imieninowy prezent mi kupiła. Zegarek. Powiem więcej - tani zegarek. Wymyśliłem sobie zbieranie tanich zegarków. Mam już 5 sztuk. Od 10-50 zł jeden. Może jak tak uzbieram koło 10, to zamieszczę ich zdjęcie tutaj.

Pozdrawiam Was serdecznie w nowym roku. Życzę spełniania najbardziej odległych celów i radości z prostych momentów. Także wiele miłości i zdrowia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego