Zmiana rozumiana jako ciągłość kolejnych zdarzeń w wątku. Wątkiem jest życie. _-12


Już minęła odpowiednia pora, od ostatniego postu. Planowałem już długi czas coś napisać, ale dopiero teraz ... Kraaaaank Kraaaank Kraaaaank. - w tym miejscu się zawiesiłem.

Pomyślałem, że już pora skończyć bloga i w ogóle wszystko jest źle. Tak też się poczułem, ale jak widać, nie ulegam.

Wszystko za sprawą zmian, która się gdzieś w moim życiu dzieją. Opowiem to piosenką:

Po prostu zmieniają się pewne złe nawyki, a w zamian starych działań w życie wchodzą nowe przyzwyczajenia. Z różnej perspektywy można na życie patrzeć.

Jeśli chodzi o psychikę, to walczę o zdrowy sen, którego do tej pory było za dużo. Spanie po kilkanaście godzin może przynieść złe skutki dla mózgu.

Myślałem o terapii CBD, ale ostatecznie się na to nie zdecydowałem. (jeśli macie doświadczenie w zażywaniu cbd, proszę napisać)

Powiem o co mi głównie chodzi:

Jak do tej pory czułem się, że kręcę się w kółko. Latałem normalnie cały tydzień. Potem dwa dni imprezy - reset całkowity i od nowa to samo rozdanie.

Teraz wychodzę z tej pętli. Wspaniały film polski "Pętla":


A to sprawia, że zmienia mi się myślenie i ogólne przeżywanie życia. A ostatecznie przekłada się to na bloga. Wcześniej łapałem się na tym, że pisałem post, o tym że zaczynam wszystko od nowa. Nowy blog, nowe wpisy itd. Będąc w pętli łatwo o taki temat. Ale jeśli jesteśmy we wątku, to wszystko się zmienia co tydzień. Następuje rodzaj opowieści, którą można ludziom opowiedzieć. I ja ją chcę Wam opowiadać. Tak jak miałem wątpliwości na początku tego wpisu, tak teraz czuję, że chcę dalej pisać.

Mój główny cel to wziąć życie za rogi - walczę o to! Na poważnie się coś zmienia.

Robię codzienne treningi, spacery. Czytam książki i prasę codzienną. Pragnę zmieniać się na lepsze. Skracam powoli długość snu.

Jak poradzę sobie z samym sobą, to wezmę się za pracę zarobkową. Na razie Wam nie zdradzę, co chcę sobie kupić.

Nowe życie. Bez nałogów.

Odchudzam się.

Jak to szło?

A na koniec bomba trąba?


pozdrawiam
K(acper) 137 _-12

Komentarze

  1. Pisząc o nowych początkach i nadziejach.... może odnajdziesz się w filmach Harolda Lloyda, tak na chwilę, by odpocząć? By pomiędzy czytaniem prasy i książek, ćwiczeniami, snem a śniadaniem przyszedł czas na prawdziwą, prostą, ale z sercem rozrywkę? Tak przypomniałam sobie Twój komentarz u mnie (niestety ja czasu na Lloyda jeszcze nie znalazłam, siedzi mi teraz w głowie tylko Greta Garbo) i pomyślałam, że miło by było na chwilę odpłynąć :)
    Życzę powodzenia, śmiałości, spełnienia tego, do czego dążysz i obyś był później z tego dumny!

    old53hollywood.blogspot.com

    PS. Na Facebook'u masz wiadomość. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałaś mi sygnał, że trzeba za Lloya się wziąć. Zobacze. Na razie oglądam nowości raczej. Troche klasyków się naoglądałęm i martwi mnie, że wszystkie zobaczę i będzie pusto.

      Dziś odpisuje =)

      Usuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego