Tekst o naprawie duszy, na temat Fałszu. (cz. 22)

Było wcześniej o kłamstwie (o prawdzie), więc dzisiaj będzie o prawdzie. (kłamstwie)

Czym jest kłamstwo? Kłamstwo to dziwka.

I na tym mógłbym skończyć, ale postarajmy się to lepiej zobrazować. Mówienie prawdy, bądź nie, jest jak dobry lub zły uczynek, ale jeśli nie będziesz grał fair, to wcześniej czy później przegrasz. Zażywasz? Przegrywasz. Ja nie biorę już drugi miesiąc i żyje, i to jest prawda, czyli przeciwieństwo dzisiejszego tematu,

bo dzisiejszy temat to kłamstwo.

Można wyczuć je błyskawicznie. Myślę, że zwierzęta właśnie na podstawie tego uznają kogoś za przyjaciela lub wroga w człowieku.

A kim jest człowiek? Czy każdy ma urojenia? Czy ludzie oszukują siebie i innych? Tylko po co?

Ja nie jestem wyrocznią i nie mam monopolu na wiedzę tajemną i mądrość ludową. Najwyżej sprawności w informacjach lodowych, czyli zmian środowiska.

Ciężko rozmawia się z samym sobą za pośrednictwem bloga i to jest prawda. Trzeba się postarać, żeby cokolwiek wykrzesać. Ja omijałem zwykle trudne tematy, ale w końcu trafiła kosa na kamień i oto jestem tutaj. Wiem tyle, co małe dziecko wie, czyli niesłychanie dużo. Wiem to na wyczucie. W teorii posiadam wiedzę z wcześniejszych wcieleń. W praktyce jestem zniszczonym 30 latkiem, który chciałby jeszcze trafić do jakiegoś serca swoją osobą. Wstrząsnąć i uleczyć czyjeś i swoje rany.

Czym jest kłamstwo?

Przeciwieństwem Prawdy. To byłoby za łatwe... Napiszę definicje własnymi słowami: (z góry sorry)

Kłamstwo to taka szmata, która czasami w życiu pokazuje się pod różnymi maskami. Może wypływać z naszego wnętrza, a może pochodzić ze środowiska. Może być błędem, często jest nim, może być kłopotem. Ogólnie kłamstwo to zło, chociaż niektórzy mniemają, że są pewne wyjątki. Czasem po prostu trzeba skłamać dla jakiegoś dobra. Ja prywatnie bardzo rzadko idę na taki kompromis. 

Pytania do Was:

1. Czym dla Ciebie jest kłamstwo? (proszę chociaż o 1-2 zdania)
2. Zaszczepiłeś/aś się?

Komentarze

  1. Jest taki film z Jimem Carreyem „Lier, Lier”. Lubię patrzeć na wszystko z odrobiną humory, w tym filmie o kłamstwie pół żartem, pół serio … aż miło.
    Numer dwa - nie…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "pół żartem, pół serio" ? tak to tytuł filmu z lat 50 bodajże i tam jest duuużo o dużyyym kłamstwie. =)

      dzieki za komnetarz

      Usuń
  2. Klamstwo to dla mnie zaprzeczenie prawdy, ukrywanie jej dla jakiegos celu, zeby uniknac kary. Klamiemy juz jako dzieci, a potem to sie za nami ciagnie jak kula u nogi. Zaszczepilam sie choc juz nie jestem przekonana czy dobrze zrobilam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie zaszczepiłem ale sąsiad się obraził i nie mogę do niego pójsc na coffee...

      Ciekawa definicja kłamstwa. Myślę, że faktycznie chcemy uniknąć kary, lecz gdy kłamiemy możemy robić źle, nawet nie z własnej winy, tylko dlatego że źle rozumiemy fakty.

      Jutro odwiedzę Twój blog(i)!

      Usuń
    2. Czasem kłamstwo jest jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji.
      Oczywiście, jestem po 2 szczepieniach, a za kilka dni zaszczepię się jak co roku od wielu, wielu lat przeciw grypie sezonowej.
      Miłego;)

      Usuń
    3. hehe

      odebrałem to tak, jakbyś oficjalnie kłamała w sprawie szczepień.

      żartuje

      ja się nie szczepiłem i mi sie nie chce, chociaz sasiad mnie zmusza

      Usuń
    4. W pewnym sensie szczepienie jest indywidualna sprawą, ale będąc niezaszczepionym narażasz nie tylko siebie ale i innych, bo możesz zachorować i zarazić innych. Polacy to taki dziwny naród, który ma zerową troskę o innych- własne "ja" jest zawsze ważniejsze od troski o innych, a własne "widzi mi się" przesłania racjonalne myślenie i troskę o tych którzy są obok nas.
      Naprawdę kłamstwo jest czasem jedynym dobrym rozwiązaniem i często ratuje innym życie lub zwyczajnie pomaga wyzdrowieć.

      Usuń
    5. gdybym był w okręgu ryzyka to bym się nie zastanawiał, tylko zaszczepił. a mam 33 lata, większosć siedze w domu, tyle co do parku pojde na spacer. no bez jaj. nie wiem, moze sie zaszczepie jak bedzie mi to bardziej po drodze... nie chce mi sie meczyc nad tym tematem.

      Usuń
  3. Dla mnie kłamstwo i fałsz to jednak nie to samo...
    Nie zawsze musimy kłamać, wystarczy nie mówić całej prawdy lub oszczędnie nią gospodarować, wszystko zależy od człowieka i okoliczności.
    Nie wiem jaki to ma związek z tematem, ale zaszczepiłam się.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pytanie abstakcyjne...

      jestem bardzo ciekawy czym się różni kłamstwo od fałszu, bo ja to jednak zawsze traktowałem jako jedno i to samo?

      Usuń
    2. Kłamstwo jest celowe i świadome, podanie nieprawdziwych faktów, fałsz to brak szczerości w relacjach, gdy często mówimy to, co ktoś chciałby słyszeć.

      Usuń
    3. jeśli tak to wydaje mi się że zdecydowana większość ludzi kieruje się fałszem. przynajmniej w małych ilościach ale jednak!

      Usuń
  4. W tym momencie zawsze przypominają mi się słowa Alberta Camus „Być wolnym, to móc nie kłamać”. Bo kłamstwo wiąże się z poczuciem winy. A przecież wiadomo, że kłamiemy... Podobno od kilku do nawet kilkuset razy dziennie... Więc tak naprawdę nigdy nie jesteśmy wolni;-)
    Jeśli chodzi o drugie pytanie - jestem zaszczepiony na choroby wieku dziecięcego, gruźlicę, tężec, zapalenie wątroby, odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, ale nie biorę na razie udziału w eksperymencie pt „szczepionka na COVID”.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczepienie - no to tak jak ja.

      wiesz co Ci powiem, ludzie faktycznie nie mówią prawdy. ja mam takie wrażenie, że zacząłem mówic prawde ludziom w momencie zachorowania na schizofrenie. wtedy już byłem obojętny - gorzej być nie może! i od tamtego momentu, czyli juz dobrych paru lat nie zakladam maski tylko mowie jak stoje i co mysle

      Usuń
  5. Witam!
    Kłamstwo to dla mnie słowa, bardzo ludzkie. Każdy z nas skłamał przynajmniej raz w życiu. Są jednak różnice między kłamstwem a małym kłamstewkiem. Np. mówiąc "wszystko jest w porządku" (pacjentowi, kremu właśnie zdiagnozowaliśmy raka) a "nie kupiłam cytryn bo były 10zł za kilo" (a w rzeczywistości o nich zapomniałam). Kłamstwo jest niedopuszczalne.
    Nie zaszczepiłam się. Oprócz dziecięcych szczepionek nie sczepiłam się. Bardzo dobrze się czuję, pracuję z ludźmi (w hipermarkecie) i praktycznie w ogóle nie choruję. Czasem kichnę jak mnie przewieje.
    Czy to ja jestem taka silna, czy jest inne wytłumaczenie takiego stanu? :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też w ostatnich latach jestem jakiś odporny na choróbska, ale nei wiem czego to zasługa. Może dlatego, bo nie mam szczęścia w miłości to mam szczęście w zdrowiu.

      Przykład który podałaś, no nie da się nie zgodzić.

      Ja się zaszczepie jak zrobią akcje szczepień na mojej ulicy...

      Usuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego