Nowy album Borixona - MMA to sztos
"Jadę w teren, rozwój moim celem. Kiedy stoisz w miejscu, szybko będziesz zerem." - BRX
Ten album to sztos. Nie na wyrost. Po prostu słucha się go magicznie, nie ważne co ludzie powiedzą i tak będzie kosmicznie.
Wiem, że możesz nie słuchać rapu. Dla mnie to pokarm dla duszy. Dla mnie to współczesna poezja. Dla mnie...
A co dla Ciebie? Wyśrubowany tekst o wszystkim dobrym i złym na ciele. Każdy ma swój gust i wie wszystko sam. A ten kto nie wie, powinien się nauczyć. Rozwój moim celem.
Traktuje ten blog jako terapie. Tu się po nosie podrapie. Czemu ta płyta jest dobra?
Dlatego bo jest naprawdę szczera i "na czasie". Widać dużą dozę autentyczności i pewną mądrość, bo facet jest w okoliach 40stki.
Już mam przygotowany nowy album do opowiedzenia. W innym stylu, chociaż styl należy do mnie. Ja nie rymuję, ja piszę. Raz dobrze, a raz źle.
Powiedz mi cokolwiek wiesz. Powiedz, że ulica prawdą jest. Powiedz, co to w końcu za sen.
Jak długo będziemy śnili tę piosenkę? Tak długo, jak wytrzymamy na tym świecie - pełnym zbrodni i nienawiści? Oby nie.
Precz wojna, precz Putin, precz covid.
Powtarzam tu słowa po 3 razy, ale nie wiem, czy są lepsze okazy? Robię to wszystko bez skazy.
Zauważyłem, że na początku tej płyty są lepsze kawałki, a przy końcu gorsze. Może to wina szatana? Możliwe.
Kocham motyle!
Komentarze
Prześlij komentarz
Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.