Nowy start. Co powiecie na regularne białe wiersze z mocą tysiąca słów?



Mery Spolsky mnie inspiruje, tak jak czarna kawa z cukrem i mlekiem, którą teraz pije.

Chciałbym powiedzieć Wam historie.

Znośną, żałosną, prostą i dlaczego taką piękną?

Pomysł zrodził się w męczarniach. W starych stodołach i na dnie wielkich jezior płaczu i śmiechu.

Chcę Wam dać nową jakość.

Białe wiersze. Od nich wszystko się zaczyna i toczy powoli jak mitsubishi.

Zupełnie nowa twarz bloga, która póki co była ukryta za parawanem, ale która ukarze się w końcu w pełnej gracji.

Chcę(m) pokazać tajne źródła mojej magiji, która jest szeroko rozumiana, ale która jest tajemna. Pss.. Nie dla wszystkich, ale wszystko za prawdę.

Tu trochę normalniej. Będę opisywał tematy, zdarzenia, kulturę za pomocą białych wierszy. 1 post na 2 dni. Taki jest plan.

Możecie mi powiedzieć "spadaj", ale to się tak nie układa. Hejt znośny, lecz żałosny. Nie rymuje zwykle, chociaż czasami tak zrobię. Po co? Sam nie wiem. Mam miłość do wszystkich żywych istot.

A teraz czekajcie na Wielką Przemowę. Na moment zmian i nowego kursu w życiu, który nagromadził się w Świętych Bibliotekach. Bowiem moja inspiracja to zaklęte w dobrej nadziei teksty.

Kiedyś z tego zrobią religie.

Aplauz 

Pytania:

1. Tęskniliscie?

2. Nowa forma bloga odpowiada?

3. 1 tekst na 2 dni to dobre tempo?

Komentarze

  1. Mery Spolsky faktycznie jest super, jej twórczość znaczy...
    nie wiem, czy tęskniłem, ale co jakiś czas sprawdzałem, czy jest coś nowego u Ciebie...
    nowa forma bloga jest okay...
    za to tempo za szybkie, znaczy trochę za często, jak na moje zasoby czasowe, mogę się nie wyrabiać i przegapiać co poniektóre posty...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Lepiej jak jest więcej..."

      Ważne że wpadłeś w odwiedziny.

      Usuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego