Film pt. "Proceder" - 'Całe życie my w to brniemy. Jeden siedzi tu z auta, drugi siedzi tu za przemyt.' - Chada (bio-recenzja)



W 2012 roku odbyła się premiera "Jesteś Bogiem". Opowieść na temat rapowego zespołu Paktofonika. Do niedawna była to jedyna porządna produkcja, mówiąca o polskim rapie. Natomiast ze 2 tygodnie temu premierę miał film "Proceder" - oparta na faktach historia rapera Tomasza Chady. Czekałem z niecierpliwością na ten obraz. Postawiłem warunek: jeśli po wejściu do kin, produkcja będzie miała ocenę Filmwebu 6+, to czmycham w środę na seans. Średnia nota wyskoczyła do 7,1, co oznaczało jedno - petarda!

Mój stosunek do Chady


W ogóle go nie tolerowałem, ani nie trawiłem. Od kiedy ja się uzależniłem od polskiego rapu? Jakoś między 1998 a 2000. Do tej pory ciężko trafia do mnie inna muzyka, chociaż już mam całą bibliotekę piosenek hip-hopowych i innych.

Z tego co mi się wydaję, Chada zaczynał rapowanie mniej więcej wtedy, gdy ja zaczynałem słuchanie. Ile on jest, 10 lat albo koło tego starszy ode mnie.

Przez naście lat byłem przekonany, że jego muzyka jest sztuczna. Robiona na siłę. Teksty uliczne do mnie nie trafiały, a jego teksty życiowe nie przekładały się na moje doświadczenia...

Co się zmieniło? Wpadłem jedną nogą albo dwiema w takie gówno jak Chada i wtedy zrozumiałem cały jego rap.

"Właśnie włączyłeś start, to tak jakbyś jebnął kreskę."
Tomek był w szponach kokainy. A ja prochy przeżyłem pod znakiem amfetaminy. Po prostu wiele jego przemyśleń o zażywaniu substancji bardzo do mnie trafia. W 2018 miesiąc lub dwa przed jego śmiercią pokochałem jego rap. Bez żadnej okazji poszedłem do Empika kupić oryginalną płytę pt. "Jeden z Was". Potrzebowałem tej płyty, bo tam śpiewał mój urojony przyjaciel raper...

Myślę, że ostateczny argument za zbliżeniem się do twórczości Chady i może nawet przelotna miłość do jego piosenek - mieliśmy podobny pomysł na samobójstwo. Ja tak jak i on, wcisnąłem ten czerwony klawisz z napisem "skasuj moje życie". On skoczył z 3 piętra w bloku, a ja wyskoczyłem z podobnej wysokości z wiaduktu...



Odczucia i myśli po seansie


Mój zapał do filmów w ostatnich latach się ostudził i ciężko mi wytrzymać na produkcjach trwających dłużej niż 2 godziny. Tu było to 137 minut (tu kiedyś będzie link do tekstu o 137) plus pół godziny reklam - "to nonsens".

Najbardziej podobało mi się, że film jest o rapie. Było kilka smaczków. Vienio z Molesty wcielił się w rolę lekarza i główny bohater do niego mówił: "to nie zna pan Vienia z Molesty?". Cieszy fakt, że można było zobaczyć buźke Kaliego. Do tej pory trudno mi uwierzyć, że to był on, bo jakoś z teledysków go inaczej zapamiętałem./ Z tego co mi się zdaję, to w 1 scenie był jeszcze Zbuku. Co jeszcze było "the best"? Przez cały film, co jakiś czas leciały kolejne piosenki Chady w oryginale i przy jakości kinowej robiły wspaniałe wrażenie. Może było 8 takich urywków - w sam raz!

Wątek z pobytu w kryminale. To że Tomasz tam dostał w mordę, to może i dobrze, bo było to realistyczne. Ale on tam nawinął tekst:

"To skurwiały kryminał, tutaj czas liczysz w latach nie w godzinach."

To było o tyle głupie, bo on był 1 raz w więzieniu, a z tego wynika, że o siedzeniu w kryminale śpiewał wcześniej niżeli się tam dostał.

A jeszcze dodam. Jak wróciłem do domu, mama pyta "jak film?". Wtedy właśnie odpowiedziałem tym rymem, co powyżej.

Moje ulubione kawałki rapera TOP 3:



To się kojarzy bezpośrednio z osiedlem. Nieważne ile lat temu siedziało się tam całymi dniami. Ta piosenka przywraca o tych wszystkich chwilach pamięć.
W pierwszym momencie chciałem tu dać kawałek "Proceder" z AK47. Ale tamten kawałek podoba mi się ze względu na AK a nie Chade, dlatego dałem tę piosenkę. Ten numer z Pezetem to naprawdę turbo przekaz.

Ta piosenka nie zna litości. Ciekawe ile osób po przesłuchaniu tego kawałka postanowiło się wybrać do dilera...

Sprzątanie w głowie na koniec


W kinie byłem z trochę starszym znajomym, który zupełnie jest nie-hip-hopowy. Jemu też, jak mi podobał się film. Powiedział tylko, że szkoda tego chłopaka. W momencie śmierci miał wszystko dobrze. Przynajmniej tak to ukazuje ten obraz.

Głównie dla fanów rapu, ale też dla miłośników życiowych historii/dramatów.

Chada nie zginiesz w naszej pamięci! Pozdro #JesteśLegendą

Ps. Zapomniałem. Jeszcze podobał mi się główny aktor. Naprawdę bardzo dobrze przypominał Chadę...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego