Witold Gombrowicz - Trans Atlantyk


To zażyłem sobie Gombrowicza, bo się go średnio czyta. Jest wspaniały i oferma, gdzie nie ma sensu znak na stronie. Zaraz, zaraz, gdzie tu sens jest?

Z panem Witoldem zacząłem się widywać, zaczynając od Ferdydurki, która mi się zresztą bardzo podobała. Potem Pornografia i Kosmos, które skończyłem w połowie. I tak doszedłem do pozycji nr 4, czyli Trans Atlantyk.

Umówmy się! Tak właśnie chciałem się z Tobą w końcu umówić, tylko nie bardzo wiem jak zagadać. Nie bój się jednak nic, bo poradzimy sobie. Damy radę, jak WWO. (w wyjątkowych okolicznościach)

Każda kolejna książka Gombrowicza wzbogaca mnie i moją duszę oraz męczy prze okrutnie. Pierwsza przeczytana była najlepsza, a ostatnia była najgorsza. Taki świat, nic nie poradzisz.

Właściwie to nie byłem pewien, czy chcę na ten temat pisać. Z jednej strony brakuje tematów, z drugiej strony są ich tysiące. (nieskończoność)

"Buch Buch Bachem Bach" - Cytat z książki

Odnoszę wrażenie, że Pisarz używał słów w sposób przerysowany, żeby ukazać Dialog w zawiłej lub bardzo prostej formie. Nie ma w książce zwykłej rozmowy. Częściej można spotkać onomatopeje. Gdy Witold piszę "Padam na kolana", to ja nie jestem pewien, czy wykonuje taką czynność, czy tylko jest przenośnia.

O dialogu w Trans Atlantyku można by napisać książkę.

"Ostrogą Go!"

I siedzą tak, nic nie mówią, a jak któryś się ruszy, to reszta go Ostrogą. Pomysł co najmniej dziwaczny.

Autor stosuje stawianie wielkiej litery dla różnych słów. Nie wiem co to za zabieg. Właściwie to mnie to drażniło w trakcie czytania.

Nie wiem Panie Witoldzie. Mam jeszcze Pana kilka książek i pewnie wcześniej lub później za którąś z nich się jeszcze wezmę. Dziękuje Panu, że wkurzał mnie pan, gdy czytałem lekturę i na siłę włożył do głowy to piękno zawarte w tekście.

"Słowacki wielkim poetą Był".

Pisać więcej o klasykach?

Na koniec odpowiedzieć na pytanie "komu polecić?". Każdemu głodnemu głębokiej sztuki, ale jeśli to ma być Gombrowicz, to zacznijcie od innych jego książek.

Komentarze

  1. Czytałam autobiograficzną książkę Gombrowicza i jego biografię i obie razem zniechęciły mnie do przeczytania "Ferdydurke" - kiedyś może zmuszę się. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę kiedyś sięgnać po biografie Gombrowicza, bo bardzo mnie jego postać ciekawi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego