Pamięć absolutna 191

Ja przeciwko bestii.

Ja przeciwko systemowi.

Ja przeciwko wszystkim?

Walczę wciąż i wciąż z samym sobą. Nie wiem, czy to się kiedyś zmieni.

Zatajam pewne fakty, uczucia, informacje i dopiero później orientuję się o co w tym wszystkim chodzi. Też tak macie?

Jak zwykle zaczyna się nowy etap. Zauważyłem, że nie boję się zmian. Boje się życia, ale nie zmian. Czasem pragnę zmian. Różnych ulepszeń, które wprowadzam do mojego systemu pojmowania świata.

Napisałem CV i list motywacyjny. Teraz przyszła pora na szukanie pracy. Jakiej? Obojętne. Mogę rozdawać ulotki, myć kible albo nie wiem co. 

Przyjaciół jak na lekarstwo, ale miłości wiele - zwłaszcza do rodziny najbliższej. Miłość do tych na których mi zależy, ale nie szybko ich zobaczę - z różnych względów.

Miłość do pamięci. Nie posiadam pamięci. Robię rzeczy, czytam, oglądam i nie pamiętam, nie wiem jak to zmienić.

Pamięć

Te kłopoty to wynik szaleńczego życia. Maksymalne tempo. Zero litości i współczucia. Ostra jazda.

Wakacje

Jest taka pora, że przydałoby się pochwalić, gdzie się nie było w tym roku. Ja w tym roku w zamian za wakacje miałem dentystę. 

Ciemność i jasność

To na koniec napomknę. Są dwie strony, przeciwne siły i w fazie ich walki ze sobą powstaje trzecia droga, która jest Prawdą, ale która jest zamazana i nie oczywista.

"Kochajmy mocno, nie płaczmy zbyt wiele. Życie to prosta, nie okrążenie." Epis

Komentarze

  1. Nie znajduję "trzeciej drogi", ważnej zauważenia, wynikającej z walki dobrego ze złem, ciemności z jasnością, a jeżeli już to jakaś bez nazwy szarość, bladość, czy wieczna jesień powstaje. Jak to mawiają|: "Walcz albo giń".

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie to jest sedno mojej filozofii, że jest dobro i zło, ale też trzecia rzecz łącząca te dwie.

    Tak jak jest kobieta i mężczyzna, tak jest i trzecia osoba - dziecko.

    Na wielu przykładach można znaleźć coś takiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu Twojego postu nasunęło mi się - młody. Już Mickiewicz pisał " Młodości dodaj mi skrzydeł". Uważam ,że bardzo dobre jest określenie " młodzi gniewni" wrażliwych na sprawiedliwość, walczących, ze złem , chcący poprawić świat, szukać odpowiedzi na słowo - dlaczego. Ci "młodzi gniewni" w średnim wieku potrafią osiągnąć bardzo dużo. Często zostają twórcami, odkrywcami, wynalazcami.... Duży ułamek przegrywa i wpada w "czarna dziurę" niestety.
    Przepraszam, ale osobiście uważam ,że najlepiej mają w życiu ludzie twardo idący przez życie. Trochę snobi, trochę asertywni, trochę dobrzy trochę źli....nie wgłębiający się w sens życia .Oni a znam takich mówią z uśmiechem - życie trzeba brać lekko.
    Fajnie mieć trochę z jednych i drugich:))
    Niestety jesteśmy jacy jesteśmy . Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za obszerny komentarz. To dużo dla mnie znaczy, bo to co piszę ma jakiś sens.

      Wolę Słowackiego od Mickiewicza. Ogólnie w lekturach słabo stoi. Dostojewskiego próbowałem czytać ostatnio, ale się nie da. Za ciężki jak Tokarczuk.

      Odwiedzę niedługo Twój blog - obiecuję!

      Usuń
    2. Właśnie czytam EMPUZJON O Tokarczuk idzie mi ciężko. :)) Jak uda mi się ją skończyć to może napiszę o tym post:)) Pozdrawiam:))

      Usuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego