Nowe podejście do blogowania, czyli tak będę pisał 1 post dziennie, tu macie moje pozszywane żyły na widoku.


To jest pierwszy świadomy tekst o wszystkim i o niczym. Ułożyłem sobie pewien plan na pisanie i testuje, czy jest skuteczny. Polega to na tym, że mam postawiony przed sobą zestaw pytań, na które codziennie odpowiedź będzie inna, ale poziom będziemy się starać trzymać wysoki i zawsze będzie można się z tego coś dowiedzieć.

Pytań nie będę na razie ujawniał. To jest moja sprawa. Ale jest ich około 25-30. Połowa dotyczy spraw prywatnych, a połowa to tematy konkretne nieco mnie subiektywne.

Obiecałem wpis o "Mausie", ale na razie miałem przerwę w czytaniu i muszę psychicznie dojrzeć do tego.

Czuje się dobrze. Mam dużą nadzieje, że wszystko wyjdzie na dobre. Pokładam tę nadzieję w dużym stopniu w blogu. Dzięki temu miejscu nauczyłem się wiele i przeżyłem bardzo dobre chwilę.

Od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch samiczek szczurów. W wolnym czasie staram się je oswoić. Wkładam rękę do klatki i daje im jakieś smakołyki. Większość osób jest do nich pozytywnie przekonana. Nawet moja siostra, która na początku mówiła, że szczury są obrzydliwe, teraz mówi, że jest ich "ciocią".

Są tu jacyś użytkownicy iPhone? Znudzony androidem, którego zawsze uważałem z lepszy, postanowiłem zakupić urządzenia Apple. Tak po prostu dla odmiany. Mam stare urządzenie z marki nadgryzionego jabłka. Właściwie to jeszcze nie pewnie się na nim czuje. Macie jakieś tipsy/porady dla nowych użytkowników?

Jestem mocno zawiedziony moją umiejętnością skupienia uwagi na filmach. To na pewno wina leków, jakie są mi podawane. Oglądam pół godziny coś i już wiem, jakich emocji się spodziewać i po prostu odwracam głowę na poduszkę i przestaje oglądać. Jest na to jeden sposób, który faktycznie działa. Zamiast filmów wybieram seriale.

To przejdę od razu do wisienki na torcie. South Park sezon 22.
Można obejrzeć w oryginale legalnie tutaj: South Park studio
Jestem po 7 odcinku. Sezon wydaje się bardzo ciekawy, ale od strony rozśmieszania wyszło im to trochę słabiej niż chociażby wcześniejszy sezon. Jest 10 odcinków powiązanych bardzo luźną fabułą. Mamy świąteczny kawałek z Mr Poo, który traci wsparcie sponsorów. W innym odcinku rodzice Stana zakładają hodowle konopi indyjskich. Pojawia się też ManBearPig. Starzy wyjadacze na pewno kojarzą tę postać. Z pomocą przychodzi do naszych bohaterów sam Szatan. Jest np. scena w spotkaniu społeczności miasteczka, gdzie tematem przewodnim jest "kiedy powinienem się zacząć przejmować?". Wpada tam właśnie władza piekieł, rozwala pół budynku. I ktoś na widowni mówi: "Właśnie przyszedł Szatan, czy teraz powinienem się zacząć przejmować?", no i dostaje małe oklaski od widowni.

Jakbym tak dalej zaczął wymieniać, to bym wszystkie sceny ulubione pozdradzał, a przecież samemu lepiej to zobaczyć.

To tak parę słów od starego wyjadacza (znowu to użyłem) South Parku.

Gram w Ascalon-World.com , czyli open tibia serwer. Przerobiona tibia. Zdobyłem 501 level i jestem w pierwszej 5 graczy na serwerze. Już tam nikt nie gra. Zupełna zwała jest. Ogólnie jak się tam loguje, to żeby odreagować. Porobić coś głupiego, niestety samemu. Będzie się dało grać po resecie serwera. Zacznie się nowa era. (takiej nazwy się używa)

To po co gram skoro nikt nie gra?

Dlatego, bo żadne inne gry mnie nie wciągają. 1 na 20 gier mi się podoba. Strasznie wybredny jestem. Kiedyś byłem zaciętym graczem, a teraz nic mnie nie jara. Może to jest ten sam problem, że nie mogę się skupić na filmach. Bardzo możliwe.

Jestem tak z jednej strony na siebie zły. Fakt, jestem zadowolony, że piszę tutaj coś, ale wkurza mnie mój opór do Photoshopa. Chcę tej edycji zdjęć się uczyć, a w ogóle ostatnio się za to nie zabieram, dając sobie wymówkę, że szukam bardziej górnolotnych rzeczy. Czyli jak zwykle skaczę po teoriach i ideach, zamiast brać się do pracy.

Zakończymy to piosenką. Ostrzegam - to jest mocno podziemny rap. Mojego znajomego z czata Kartona. Jego jest kawałek, a ja zrobiłem wideo ze zdjęciami z neta. Totalna amatorka pierwszy raz coś takiego robiłem. Może jeszcze zrobię... Każcie mi ruszyć dupę...

Cartlon Leach (karton) - u mnie w mieście (fan video by 137)


Dziękuje za przeczytanie. Jak masz coś powiedzieć, to daj komentarz, to zawsze jest na miejscu.


pozdrawiam
K


Komentarze

  1. Fajnie napisane.Będę sobie tu zaglądał ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się styl w jakim napisałeś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że można dowiedzieć się, co u Ciebie. Dlaczego 137?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego