Niewielka ilość informacji o mnie - duża ilość informacji na temat mediów, które zarzucam (polecana kultura?!)



Już trzeci dzień się biorę, żeby ten post napisać, ale dzisiaj już powiedziałem: basta!

Ogólnie pomyślałem, że podzielę się z Wami dobrami kulturalnymi, które ostatnio mnie zajęły.

Muzyka - rap?!

Jestem uzależniony od polskiego hip-hopu. Aktualnie mam zajawkę na nową płytę Wysokiego Lotu - ekipy z Krakowa. Na Spotify jest cała nowa płyta. Na propsie. Najbardziej w ucho wpada kawałek: "Żeby życie miało sens". Temat piosenki, który magluję od wielu lat. Jaki sens życia, trzeba go szukać czy stworzyć?



Książka - audiobook?!

Zacząłem od muzyki. To teraz książką. Dorzucimy jeszcze grę i film zaraz.

Słucham audiobook Tatarkiewicza pod tytułem "O szczęściu". Filozoficzna książka. Dosyć trudna w zrozumieniu. Ma pełno zagwozdek i co drugie zdanie pojawia się wyraz "szczęście". Mieli trochę głowę, ale postanowiłem całe wysłuchać.

Czytam drugą książkę, ale o niej innym razem.

Spacer - z słuchawkami?!

Właśnie opatentowałem słuchanie książek połączone ze spacerem. Niby banalny pomysł, ale łączy to przyjemne z pożytecznym. Można dobrze pooddychać.

Film - serial?!

Skończyłem oglądać "Castle Rock", zacząłem oglądać "Czarnobyl". Bez szczegółów. Może napiszę recenzję jednego z nich.

Gry - komputerowe?!

Aha, bo Wy jeszcze nie wiecie. =)

Chwalę się wszystkim, że kupiłem sobie nowy komputer. Dla ciekawskich podaje specyfikację komputera:

  • procesor - Core i5-9400F
  • pamięć RAM - 16GB (2x8)
  • Dysk - SSD 480GB + 2TB HDD
  • grafika - GTX 1650 4GB
  • windows 10

Co tu ukrywać. Komputer obsłuży prawie każdą dostępną grę.

Przykładowo gram teraz w "Metro 2033". (to akurat stare). A z nowych zainstalowałem sobie "Destiny 2". (instalka zajmowała 88 GB) Obie gry strzelanki. Całkiem przyjemne.



Znamy się mało... więc może ja bym powiedział parę słów o sobie 

Ja zwykle tego tematu nie podejmowałem. Ale może terapeutyczny opis sprawy jakoś pomoże mi. Mam dalej problemy z narkotykami. (amfetaminą) Aktualnie jestem 10 dni trzeźwy. Kolega Sławek powiedział, że to bardzo dobrze, ale czasem się boję. Czasami mam ostre ciśnienie, żeby zażyć coś. Martwię się, że pęknę. Ten komputer, który sobie sprawiłem, w założeniu, ma mi pomóc, dostarczyć dopaminę do mózgu w sposób naturalny, a nie sięgając po środek.


Napiszcie w komentarzu: Jaka recenzja Was najbardziej interesuję? (film/serial, książka, gra, album muzyczny)

Ps. Grafika na wstępie - autor nieznany

Komentarze

  1. Głosuję na recenzję Castle Rock. Zmusiłam się do obejrzenia tego serialu i bardzo mi się nie podobał, chętnie podyskutuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się podobał, to może faktycznie o nim napiszę. Daje Twój blog do listy mojej. =)

      Usuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego