"Grim Dawn" vs "Torchlight 2" (dualna recenzja gier - krótkie porównanie)
I tak myślę, czym zapełnić treść na bloga. Opisać książkę, czy grę? I w końcu się zreflektowałem, że napisze o dwóch gierkach, bo gatunkowo jest między nimi bardzo blisko, są stosunkowo nowe i interesujące.
Co prawda Gry-Online.pl piszą, że "Grim Dawn" to rpg, ale jest to wprowadzenie w błąd. Jest to produkcja Hack'N"Slash, tak samo jak Torchlight 2. Jedyna różnica to ilość przyjmowanych questów jednocześnie.
Klasa wyżej, klasa niżej
Moje doświadczenie z tym gatunkiem pokazuje, że premium gry o takiej tematyce to Diablo 3 oraz Path Of Exile. To jest klasa wyżej. W to pierwsze możemy zagrać za darmo w 1 akt, czyli około 5 godzin. Drugi tytuł jest z kolei darmowy i daje naprawdę mnóstwo chwil rozrywki.
Wspomniana klasa niższa, to produkcje, które w tym tekście recenzuje. Są one stosunkowo dobre, jednak każda ma swoje wady. Ani jednej, ani drugiej nie przeszedłem całej. Problemem jest to, że cały czas akcja jest taka sama i jak się już nagramy, to przychodzi czas znużenia. Torchlighta nieco bardziej ograłem. Mam te dwa tytuły dalej zainstalowane i czekają na swoją chwilę. Tylko pytanie czy ta chwila w ogóle nadejdzie, czy czasem już nie wywalę tego do kosza, bo po co się zmuszać, jak jest tak dużo alternatyw w tym gatunku i podobnych.,
Która omawiana gra jest lepsza?
Żeby mieć pełny obraz, musiałbym jeszcze nieco więcej pograć, ale na czas obecny Torchlight 2 mi się bardziej podobał. System rozwoju postaci oraz przedmioty znajdowane w grze są dobrze opisane i łatwo się w tym odnaleźć, mimo braku doświadczenia. Rysunkowa grafika natomiast, to ciekawe rozwiązanie do gry hack'n'slash.
"Grim Dawn" ma realistyczną grafikę, ale to słabe w porównaniu do Diablo. Drażni mnie to, że na start dostałem jakieś 10 questów i w zasadzie nie wiadomo jak je zrobić. Najprawdopodobniej trzeba łazić po wczesnych miejscówkach i szukać, ale jaki to sens skoro już jestem o wiele dalej? System przedmiotów i czarów jest w miarę w porządku. Ale rozwój postaci budzi wątpliwości.
No niestety, mój zapał do gier kończy się na Klondike i Mahjongu.
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam Go (Baduk), szachy chińskie, (shogi) i brydża :)
UsuńMój syn grywa w takie cuda, nowa konsola zobowiązuje, choć w okresie pracy zdalnej chyba mniej czasu poświęca na gry...
OdpowiedzUsuńjotka
ja stosunkowo też dużo nie poświęcam. zwykle to 1-2 dziennie. ja akurat gram na kompie.
Usuń