Normalna zajawka na życie. (normalnie 3//4)
Dzisiaj życiówka, czyli piszemy o codziennych sprawach. Głównie dlatego, bo Kamil (mój przyjaciel) wyszedł właśnie z więzienia i ma to bardzo duży wpływ na mnie. Na niego pewnie też. "Płaczę rymami" - jak to jeden raper śpiewał. Ja płaczę wersami tutaj.
Jak dokończymy ten projekt, to dam zdjęcia koszulek. Może ktoś będzie taką chciał? We see.
Strach
Ogólnie jesienią miałem dużo lęków mniej lub bardziej absurdalnych. Bałem się śmierci, a jeszcze bardziej życia.
Teraz nadszedł racjonalny strach. Kamilku mordo Ty moja; życzę Ci (nam), żebyśmy nie wracali do tego co było. Było zabawnie i czasem bombowo, ale nie możemy ciągnąć tego trybu życiowego. Melanże kilkudniowe się skończyły. Trzeba posprzątać zabawki i zwyczajne żyć. "Wyśniłem sobie ten świat tak mocno myśląc o nim, zupełnie po nic, tylko po to, by się bronić" - Eldo
Projekt koszulki
Powyżej projekt nad którym pracuję. Sam oczywiście to wszystko rysowałem. Robię to dla kumpla, który jest niezależnym raperem i po prostu chce się jakoś promować. Poniżej piosenka Zege Kronix'a:
Riki tiki narkotyki
Jestem trzeźwy 4 miesiące bez 3 dni. Liczę każdy dzień. Przeszedłem już kilka prób. Teraz będzie największa próba, czyli mój przyjaciel i sylwester. Damy radę? Na 100% nie wiem, ale mam nadzieję, że wygramy.
Dieta
O tym mógłbym napisać osobny post. Napiszę krótko:
Jadłem same warzywa 1,5 miesiąca. Schudłem 5kg. Już dłużej nie mogłem wytrzymać. Teraz jem normalnie i trzymam kciuki, żebym nie przytył zbyt dużo. Kolejne odchudzanie na wiosnę. (jesień to cholernie zły termin na to)
Ps
Ksiazki pokaże następnym razem. (sekret?)
Mówią: warto żyć normalnie. A kto ustala normy?
OdpowiedzUsuńMój ojciec jak jeździłem na obozy, gdy byłem dzieckiem zawsze powtarzał: "Bądź człowiekiem!"
UsuńNapisz sobie, ile możesz stracić, gdy złamiesz się w Sylwestra...
OdpowiedzUsuńProjekty dają pałera, więc twórz, trzymam kciuki!
Mam już spisane na 1 stronie pamiętnika "Ile stracę zażywając jedną dawke" i to naprawdę duża lista...
UsuńWytrzymałeś już tyle to dasz radę dalej. Nie łam się, niech inni biorą z Ciebie przykład, nie odwrotnie. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńGdyby to było na tyle proste. To złożony proces. Ale i tak dziękuje za komentarz =)
UsuńMusisz mieć MOTYWACJĘ do niepicia, czyli wszystko zależy od Ciebie...
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
z piciem jest ok. to z narkotykami ja mam problem.
Usuńmam motywacje, ale ostry cień mgły stoi za mną i muszę się pilnować!
dzieki za komentarz
Sam nie podołasz, musisz mieć fachową pomoc, pamiętaj o tym.
UsuńZasyłam serdeczności
skoro poradziłem sobie z 10 latami erotomani. to poradze sobie z 7 latami narkomani.
Usuńcale zycie z wiatrakami tocze walki, to sie wkoncu zmieni
to wielki błąd, wręcz kultywowanie fałszu, że alkohol to nie narkotyk... znałem nieco narkomanów /opiatowców/, którzy po ukończeniu leczenia w ośrodku wpadali w gorzałę po uszy oparłszy się na tym fałszu... o takich się czasem mawiało, że wyszli z ośrodka niedoleczeni...
Usuńp.jzns :)
zawsze uważałem że alkohol to narkotyk.
Usuńale już nie pije, nie palę, konia nie wale!
ogólnie taka sytuacja...
Nieraz zastanawiałem się, czy jesteśmy panami swojego losu. Może wątpliwości jeszcze bardziej powinny nas dopingować, by tak było. Jak ze wszystkim w życiu;-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, może być problem, zwykle po wyjściu z pudła delikwent ma chęć sobie jakoś odbić deprywację pewnych rozrywek... jedni potem płyną dalej, tylko kra nad nimi zamarza, ale drudzy się nie dają samym sobie i jakoś swoje sprawy wyprowadzają na prostą...
OdpowiedzUsuńtego drugiego obu Wam życzę. p.jzns :)
na razie ja daję radę, a kumpel wyskoczył z paki i od razu się poszedł najebać.
Usuńniby chce wziąć wszyfkę, ale ja już wątpie w niego bardzo.
może nie wszystko stracone, wielu ludzi po wyjściu na powietrze wolność przerasta i stąd taka reakcja, ale to nie znaczy, że już są out... znałem gościa, który tak popłynął na jakiś miesiąc /alko + helka + feta/, po czym nagle trafiła mu się dobra robota i wszystko mu się odmieniło... to może tylko pojedynczy przykład, ale nie jedyny...
Usuńno tak każdy funkcjonuje inaczej. ja wiem, że jak pójde w 1 imprezę, to mnie pół roku nie będzie. troche drastyczne, ale jset w tym troche prawdy, to mnie trzyma przy życiu
Usuń