Kolorowe myśli na temat pisania. (ekstrakt 114)


Wczoraj w galerii kupiłem taką stylową czapkę, jak widać wyżej. Turnus po sklepach trwał ponad godzinę i przejrzałem dobrze ponad sto produktów i ten mnie najbardziej oczarował. Ciągnęło mnie do czegoś nike albo adidasa, ale ceny na tyle wysokie, że odpuściłem. Tę czapeczkę kupiłem w Housie za 60 zł. Kolor czarny, tylko na zdjęciu wyszła wypłowiała.

Dobrze...

Nie mam ochoty już rozmawiać na temat diet. Okazuje się, że wszyscy są specjalistami, a ja nic nie wiem. Może i tak. Próbuje żyć, tak jak potrafię. 

Szczęście. Czy ono w ogóle istnieję? 

Książka

Można powiedzieć, że połechtałem czytelnika w ostatnim wpisie, mówiąc o pisaniu książki. Mam jednak złą wiadomość. Piszę to przede wszystkim dla siebie samego, a końcową pracę przeczytają moi bliscy: rodzina i przyjaciele. Nie chce jej wydawać z dwóch powodów. Po pierwsze, bo będą tam różne drażliwe sytuacje o mnie lub kolegach. Nie chcę cenzurować treści, bo spadnie jakość. Druga kwestia jest taka, że będzie to moja pierwsza książka. Dopiero się uczę i zbieram doświadczenie. Natomiast myślę, że gdybym tworzył kolejne dzieło, to robiłbym to, żeby faktycznie coś wydać już na rynek.

B | L | O | G

Może niektórzy zauważyli, że ten post jest opublikowany szybciej niż zazwyczaj. Miałem przerwę 2 tygodnie w blogowaniu. Zbierałem myśli, planowałem, czekałem na energie do działania. Urodził się w końcu taki pomysł, że będę pisać mniej więcej dwa razy na tydzień. Może zamiast o życiu stworzę coś o kulturze. Polecane filmy, seriale. Jakiś wiersz umieszczę albo inne ciekawe rzeczy, zobaczymy.

Praca

Dalej szukam pracy marzeń. Może w rok taką znajdę, nie wiem? W każdym bądź razie na co dzień mam bardzo różne obowiązki, więc pracuję nad sobą, jak tylko się da.

Komentarze

  1. Myślę, że blog na temat filmów i seriali wiele osób zainteresuje. I jeśli są to też Twoje zainteresowania, to będziesz miał cały czas o czym pisać. Pozdrawiam, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czapka fajna, lubię ten kolor.
    Czasem oglądam filmy i rolki o odżywianiu, coś tam z nich dla siebie zajdę, ale jak za długo oglądam- mam przesyt i już sama nie wiem co mam myśleć, szczególnie gdy są różne zdania na jeden temat.
    Możesz pisać o serialach i filmach i o tym co najbardziej lubisz.
    Pozdrawiam. Miłego dnia i dobrego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ostatnio mam przesyt. Większosć filmów mnie nudzi. Dzisiaj oglądałem film Almodovara to prawie zasnąłem.

      Usuń
  3. Czapeczka ciekawa, podziwiam wytrwałość w poszukiwaniach.
    Piszesz więc do szuflady, ale skoro to próba generalna...
    Pamiętnik z twoich poszukiwań i przemyślenia byłyby tez ciekawe.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  4. na książki mam dla Ciebie pomysła: nie pisz i nie wydawaj ani pierwszej, ani konsekwentnie drugiej... od razu machnij trzecią, co się tam będziesz, tego... tak?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry :)
    Czapeczka mi się podoba, bardzo nowoczesna.
    Życzę powodzenia w pracy nad sobą. Co do diet od lat je stosuję, przy każdej uczę się czegoś nowego o sobie. A najwięcej nauczyło mnie ich praktyczne stosowanie w życiu, odpowiedź mojego orgamizmu i wnętrza na to, co się ze mną dzieje.
    Trzymam kciuki w każdym razie.
    Wybacz, ale dopiero dziś odpowiadam na komentarze, jestem już znów aktywna, mam też dużo obowiązków, zatem przyjemności, jak blog, odkładam na później.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie dzieje. Trzeba pisac, jesli sie ma na to ochote.

      Z próbowania diet chyba najlepsze jest to, że mozna sie czegos nauczyc.

      Usuń
  6. Czapeczka przypomina mi "wyrazem twarzy" moje zbrojniki niebieskie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj ! Ja też ostatnio kupiłam sobie podobną czapkę ! Cieszę się z niej ! Lubię czapki i kapelusze, ale rzadko je noszę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dieta to wiedza, którą można nabyć. Mam za sobą ok. 15 lat samodzielnego studiowania tematu, to nie jest powszechne, prawda? Kto siedzi i czyta o tym samym przez tyle lat, ogląda wykłady i szuka najnowszych badań w dziedzinie? Dlatego uważam, że mogę się wypowiadać. Możesz zrobić coś podobnego i zmienić swoje zdrowie, albo nie. To już Twój wybór.

    Tak, szczęście istnieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielki szacun za tyle lat doświadczeń. Ja z dietetyką tak naprawdę mam doczynienia od jakiegoś roku. Próbuje różnych rozwiązań. Dieta niskowęglowodanowa na mnie najlepiej działa, ale to już chyba pisałem.

      Szczescie? Kazdy chce zeby istnialo... Czasem są okropne chwile...

      Usuń
    2. Może powinieneś porozmawiać z dietetykiem po prostu? Eksperymentowanie na sobie nie zawsze wychodzi na dobre, aczkolwiek czasem się udaje.
      Szczęście jest. Zauważam jednak, że ludzie je przedefiniowali.

      Usuń
    3. Nie znosze lekarzy. Nie chce do dietettyka...

      Czasem się udaję. Mi na jakieś 5 diet jedna była sukcesem.

      Usuń
    4. Dietetyk to trochę inaczej niż lekarz. Miałam nim być, ale werwy na studia zabrakło, bo przecież bez papierka nie wolno układać ludziom jadłospisów. ;) Chciałam się zająć medycyną odżywiania sportowego. Tacy ludzie nie pracują w klinikach tylko w klubach fitness. To tak a propos mnie. Medycyna odżywania ma wiele odłamów, to bardzo szerokie kręgi, bo wszyscy jesteśmy inni i mamy inne organizmy.

      Usuń
    5. A ja na starość chciałem zostać opiekunem osoby chorej lub starszej. Można łatwo wyrobić taki kurs, ale niestety osoba, która ma chorobe psychiczną tak jak ja, nie może pełnić takiej funkcji.

      Usuń
  9. Sam zacząłem od tego, że lubię grać i czytać o grach. Więc zacząłem pisać i to samo proponuje Tobie. Pisz jak lubisz i kiedy możesz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego