List do przyjaciół w więzieniu - naga prawda duszy
Ten post dedykuję mojemu przyjacielowi, który aktualnie przechodzi karę pozbawienia wolności. Dla Ciebie bratku!
Pozdrowienia do więzienia
Jutro mam zamiar napisać Ci list z prawdziwego zdarzenia, a dzisiaj tylko wypisuje rzeczy na blog. Co mi przyniesie dusza, to transportuje tutaj.
Muszę przyznać, że pisanie zwyczajnych listów do brata zza krat jest bardzo pouczającym i inspirującym doświadczeniem.
Tak się złożyło, że aktualnie trzech moich znajomych jest w więzieniu. Masakra - kim ja się otaczam? No właśnie, ziomkami różnej maści. Nie chcę pisać, po imieniu, bo po co? Wszystko człowiek ma w sercu i to jest jego bagaż.
Pierwszy dzień Słońca
Tak nazywam tę porę. To pora prawdziwej wiosny, gdzie temperatura i klimat w końcu poszybowały w górę i można było odbyć spacer lub dwa w cienkim ubraniu.
Deprecha, która mnie dopadała nagle znikła. Obudziłem się dzisiaj nieco wcześniej niż zwykle. Z szczerą chęcią, aby żyć. To prawdziwy sukces.
Teraz musze zbudować swoje gniazdo na tyle wysoko, że jak pójdę w melanż, żeby nie opaść na laurach i zaniemówić. Ja chcę mówić i mieć do kogo się odezwać.
Stare filmy
Szukałem tematu na posta, ale ostatnio oglądałem same starocie i myślałem, że nie ma nic do pisania. Jednak może się mylę. Obejrzałem prawie wszystkie produkcje Monty Pythona i być może napiszę o nich jakiś zbiorczy tekst. Może to nic nowego, ale jestem wielkim fanem i krótka recenzja by nie zaszkodziła.
Stary hip-hop
Też sentymentalnie mnie bierze. Przesłuchałem Paktofonikę, Pijanych Powietrzem, Eldo i Pezeta. Płyty w okolicach 2000 roku. Majstersztyk jak dla mnie.
Oprócz staroci na głośnikach leciał Taco Hemingway - tylko solowe produkcje, bo taconafide w ogóle nie trawię.
Codzienność
Tak jak wspominałem, dzisiaj odbyłem dwa spacery. Jeden trwał jakąś godzinę z przerwami na siedzenie na ławkach w parku w pełnym słońcu. Ah jakie to miłe doświadczenie. Tak bardzo źle przechodziłem tę zimę. Niskie temperatury były dla mnie jak katorga.
Wprowadzam nowy system do życia. Mianowicie dzielę dzień na segmenty. Jest ich cztery. Poranek to zjedzenie posiłku, sprawdzenie rzeczy na kompie oraz spacer. Rozwinięcie to czytanie książki i słuchanie muzyki. Druga tura rozwinięcia to surfowanie po necie oraz prowadzenie bloga. A ostatni segment to wybór serialu lub filmu na dobranoc. Do tego dochodzi nieskończoność sytuacji przypadkowych, jakie przynosi dzień.
Panie K - mój bratku kochany!
Wydrukuje dla Ciebie ten wpis na mojego bloga, żebyś wiedział, co tu się wyprawia. Mam nadzieję, że spotkamy się, jak najszybciej się da. Z resztą nie ma co. Wszystko co chcę Ci powiedzieć, napiszę w liście całkiem prywatnie.
Tylko ten tekst jest opublikowany w sieci.
pozdrawiam
Kacper 137
Jak tak dzień w dzień nic innego nie robisz, to fakt, można w depresję wpaść.
OdpowiedzUsuńCzyli jadasz raz dziennie? Oszczędnie !
OdpowiedzUsuńA pracujesz w przerwach czy jesteś wolnym ptakiem?
jotka
gdzie tak napisałem że jadam 1 dziennie? nie. jadam 3 albo 4 razy dziennie. łącznie około 1500-2000 kalorii
UsuńDo Was:
OdpowiedzUsuńJestem młodym rencistą. Troche choruje na psychiczne sprawy. Ale chciałbym iść do pracy albo pracować jako wolny strzelec. Na razie nic mi nie wychodzi.
No to masz problem, tym bardziej w tym okresie to pewnie trudne, ale nie trać nadziei!
Usuńja się już wyleczyłem ze świadomości że choruję.
Usuńpotrzebuje tylko wypracować pożadny sens naszpikowany wiarą, nadzieją i miłościa... potem z górki :D
poszukaj ZAZ w okolicy. I idź do pracy.
UsuńCoś się musi zdarzyć, coś się musi zmienić, bądź dobrej myśli. Ja też "na początku" bycia emerytem zamartwiałem: Co mam z sobą zrobić?
OdpowiedzUsuńMoże być tak, że ktoś ma swoje lata i przechodzi na emeryturę. W pewnym odsetku przypadków człowiek potrzebuje przyjąć bardzo do siebie, że jest emerytem. Zaakceptować wszystkie za i przeciw. Ale jak to zrobi, to stanie się w Pełni Wolny.
UsuńAle nie każdemu to pisane. Można być na emeryturze a w duszy być kimkolwiek...
Rusz wYobraźnia ;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPomimo pandemii i zamknięcia niektórych gałęzi gospodarki, pracy dorywczej dla wolnego strzelca jest sporo. Widzę np. ogłoszenia tupu: dostarczanie obiadów, prace wiosenne w ogrodach. Ja osobiście nigdy nie mogę znaleźć kogoś do prac dorywczych i drobnych napraw.
Wystarczy raz się czegoś podjąć i dobrze to wykonać, zostawić namiary, a pocztą pantoflową rozniesie się i telefon będzie się u Ciebie urywał. Wiosną właściciele działek skarżą się, że nie ma chętnych do skopania ogrodu i naprawienia altanek poniszczonych zimą przez bezdomnych. Jak zaczną owocować drzewa, to nie ma komu zrywać owoce. Znalezienie kogoś do mycia okien czy pocięcia drewna do kominka graniczy z cudem. Wspólnoty mieszkaniowe mają problemy ze znalezieniem chętnych do odśnieżania, koszenia i grabienia liści.
Zlecenia na prace komputerowe też można znaleźć.
Pozdrawiam serdecznie.
dziękuje serdecznie za szczegółowe podjęcie się tego tematu. to prawda, że poczta pantoflowa daje najlepsze efekty w znajdywaniu ludzi. tylko wejście w ten temat nie jest takie całkiem łatwe. trzeba mieć szczęścia trochę, żeby ludzie zaczeli polecać twoje usługi.
UsuńBardzo dobrze o Tobie swiadczy ze pamietasz o przyjacielu. Na pewno twoje listy go podnosza na duchu. Uwielbiam stare filmy polskie i nie tylko, Monty Python genialny. Zawsze mnie bawil i bedzie bawil. Nie ma to jak czarne ang poczucie humoru. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo fajnie poznać kogoś, kto lubi Monty Pythona. w Polsce jest mało fanów, więcej przeciwników.
Usuńdzieki za komentarz =)
U nas Monty Python jest malo lubiany bo nie kazdy rozumie ich humor to raz a dwa... powiedzmy to otwarcie... jestesmy narodem sztywnym ( mowiac ogolnie) i ograniczonym. Niektorym pasowaloby czasem wyjac kija z du... i dac na luz :) Anglicy maja dystans do swiata i do siebie, stad ten ich humor. Takie moje rozumowanie :)
Usuńja mysle ze kiedys kabaret polski byl znacznie lepszy.
Usuńwiesz co jest podobne do monty pythona? https://www.youtube.com/watch?v=s9nviHw_MYE Za Chwilę Dalszy Ciąg Programu