Polecajka filmowa: "Pierwsi i ostatni ludzie", "T2 Trainspotting", "Przebudzenia"

Wahałem się, o jaki filmie napisać. Jeden miał za słabą ocenę u mnie, o drugim nie wiedziałem co napisać, a trzeci to zamiast polecenia miał pełnić role odradzenia. Koniec końców postanowiłem napisać o wszystkich trzech. Zacznę od najciekawszego i zarazem tego, który najmniej podpadł mi do gustu. Będzie to polecajka, raczej nie recenzja. (bo zbyt krótka)

Ostatni i pierwsi ludzie (2020)

Produkcja islandzka z gatunku science-fiction, chociaż bardziej nazwałbym to kinem "dziwnym" - eksperymentalnym. Reżyser Jóhann Jóhannsson dał się poznać z taki filmów jak "Nowy Początek" (dla mnie przekocur wielki! sic!) oraz "Teoria Wszystkiego". To pierwsze dzieło, które poznałem, które tak daleko wierzy w życie ludzi. Mianowicie akcja po części rozgrywa się 2 miliardy lat w przyszłość. To są tak zwani "ostatni ludzi", którzy ślą do nas wiadomość.

Ogólnie muszę przyznać, że konwencja i sposób narracji przynudzał. Wyobrażenie naszej natury na takiej przestrzeni lat mało zaskakujące. 

Ocena: 5/10

T2:Trainspotting (2017)


Kolejny film, który opisuję, a na którym się wychowałem. Pierwsze wspominałem o "Jay i Cichy Bob". 

Dla mnie pierwsza część była o wiele lepsza. Dlatego bo była poważnym filmem o temacie problemów narkotykowych, dramatem z młodymi głównymi bohaterami oraz ich zmaganiem z całym światem. Natomiast omawiana produkcja bardziej zahacza o kino gangsterskie o nie dużych przestępstwach w angielskim klimacie. Widać po Ewanie McGregorze jak się nieco postarzał.

Odradzam, jeśli ktoś myśli, że będą emocje z pierwszej części. Można oglądać jako dodatek, ale ogólnie poziom poszedł w dół.

Ocena: 6/10

Przebudzenia (1990)

Popatrzcie na tych panów wyżej, czyż nie wyglądają na szczęśliwych? Taki duet autorski miał miejsce w 1990. Film oglądałem na raty w telewizji, jeden raz pół i drugi raz pół. Myślę, że historia może na początku wydać się wtórna i nie posiadająca zwrotów akcji, ale to błąd. Trzeba cierpliwie wyczekać moment, gdy obraz zacznie do nas przemawiać.

Jest to opowieść oparta na faktach, o ludziach chorych na alzheimera i ambitnym lekarzu, który szuka lekarstwa. Jak sama nazwa mówi - "Przebudzenia". Czy ludzie powrócą do zdrowia? A jeśli tak, to na stałe? Warto zatrzymać się przy tym filmie, bo to jeden z tych, które niosą nadzieje i szanse na lepszy świat i ludzi.

Ocena: 7/10

Na blogu pierwszy raz użyłem takiej formy prezentowanie większej ilości tytułów, za to z nieco mniejszą uwagą dla każdego. Może wrócę jeszcze do takich opisów? Możliwe, bo denerwuje mnie pisanie recenzji 1 filmu na całą stronę a4, bo sam wolę poświęcić czas na samo oglądanie, a nie na pisanie o oglądaniu.

A Wy znacie te filmy? Komentujcie, które się Wam podobają, a które nie.

Komentarze

  1. W przeciwieństwie do żony nie jestem fanem filmowym. Jeżeli już coś mnie zainteresuje to raczej gra aktorska, dlatego film z de Niro i Williamsem obejrzałem chyba dwa razy. Przypuszczalnie oglądałem też dwa pozostałe filmy, bo żona ściąga wszystko co jest do ściągnięcia, ale z tych filmów nawet nie starałem się obciążać pamięci. Interesują mnie natomiast efekty graficzne, bo jako grafik komputerowy też coś w tym majstrowałem.
    Czy Alzheimera można wyleczyć? Raczej nie, ale można go zatrzymać. A ponieważ nasza łepetyna ma wiele możliwości, więc nauka od początku chyba jest możliwa. Szkoda tylko utraty wspomnień z przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grafika powiadasz? Może obejrzyj sobie film "Baraka". Nie ma w nim co prawda grafik, ale jest to video posiadający maksymalną jakość i pokazujące zdjęcia w zupełnie innym świetle...

      Tych filmów co opisywałem graficznie ciężko coś z nich wynieść. Można oglądać najnowsze filmy akcji i się zastanawiać co było robione w CGI a co rzeczywiście nakręcono.

      dzieki za komentarz pozdrawiam!

      Usuń
  2. Oglądałam trzeci film, nawet z powodu aktorów warto!
    Natomiast bardzo lubię islandzkie kryminały. Maja taki klimat, jaki mi pasuje:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat ten film ma bardzo wyjątkowy klimat. aż nadto i jedny pokochaja inni znienawdzą :)

      Usuń
  3. Z tych trzech filmów jedynie znam „Przebudzenie”. Bardzo żałuje, że już więcej filmów z Williamsem nie obejrzymy. To bul doskonały aktor. Generalnie lubię filmy oparte na faktach. Jestem totalnym kinomanem. W Ekwadorze dopuszczalne jest rozprowadzenie nielegalnie nagranych filmów. Taka kopia kosztuje $1.25....mam zatem setki filmów na dvd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam "Trainspotting" ale pierwotną część. naprawde rewelacyjny obraz o ludzkich dramatach, realistyczny i głęboko dotykający

      Usuń
  4. Od pewnego czasu jestem niefilmowa. Chociaż miałam w życiu okres, że bywałam w kinie ze dwa razy w tygodniu a potem byłam "oglądaczką" filmów z kaset. Filmu "Przebudzenie" nie oglądałam, ale czytałam książkę. Bardzo dobra. Od połowy 2019 r odbiornik TV robi u mnie za wątpliwą ozdobę- niczego nie oglądam a zwłaszcza wiadomości rodem z Polski.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałem wiele lat przerwy od filmów i oglądałem tylko seriale. nie potrafilem sie skupic zeby caly film obejrzec i dalem sobie spokoj.

      a teraz powrocilem do oglądania filmów. z tego powodu że uwierzyłem, że filmy mogą faktycznie nam coś dać w życiu. (temat na dluzsza dyskusje)

      Usuń
  5. Witam.


    Z wymienionych znam "Przebudzenia" i "Trainspotting" (1996).
    Oba, moim zdaniem, warte obejrzenia.
    "Przebudzenia" oparte na faktach, mimo pewnego tragizmu, optymistyczne jednak w wymowie. De Niro i Williams jakby stworzeni do tego dwugłosu, a muzyka (zawsze zwracam na nią uwagę) - świetny, uzupełniający fabułę narrator:)
    "Trainspotting" w zupełnie innym klimacie, wzbudził swojego czasu mnóstwo kontrowersji, rozumiany często jako gloryfikujący używki:) Dobra rola McGregora i Begby'ego-Carlyle'a. A muzycznie - zwłaszcza "Lust For Life" Iggy'ego przypadł mi do gustu:)
    Może skuszę się na "Ostatnich i pierwszych...", bo czytałam gdzieś, że jest ciekawie zmontowany. Nie sprawdzałam zwiastunów - wolę się nie sugerować:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie "trainspotting" do używek nie zachęcił ale ostrzegł. tam jest grupa przyjaciół, gdzie w zasadzie jedna osoba wychodzi z tego syfu.

      najbardziej zachęcacjy film do dragów to Las Vegas Parano

      Usuń
    2. A zniechęcające - "Rekwiem dla snu" i "Przez ciemne zwierciadło":)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Nie wszystkie filmy się zapamiętuje, ale "Przebudzenie" tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i dobrze. on jest najbardziej wart zapamietania!

      Usuń
  7. Żadnego z tych filmów nie widziałam, ale chyba zaczęłabym od tego ostatniego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z zainteresowaniem przeczytałam Twoje polecajki. Muszę przyznać że nie znam kina islandzkiego. Zetknęłam się kiedyś z opinią, że Islandia to właśnie taki kinematograficzny Madagaskar. Madagaskar wzbudza ciekawość, więc może warto zapoznać się z filmem,, Pierwsi i ostatni ludzie,"
    ,,Przebudzenie" to bez wątpienia film godny polecenia. Gwiazdorska obsada prawdziwy filmowy majstersztyk. Pozdrawiam cieplutko ☀️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego