Jay i Cichy Bob (recenzja?) + moje szare myśli o fizyce kwantowej


Dzisiaj jak i w kolejnym poście zawiera się planowanie działanie. Mam główny temat ustalony najpierw. To nowe, bo zazwyczaj tekst jest jedną wielką improwizacją.

Jay i Cichy Bob kontratakują

To film na którym się wychowałem. Mogę bez cienia wątpliwości tak powiedzieć. Mieliśmy 12-13 lat i oglądaliśmy film w którym co drugie słowo to przekleństwo, a główni bohaterowie to handlarze trawką. Obejrzeliśmy z wypiekami na twarzy ten film, a potem przyszedł brat kolegi i postanowiliśmy jeszcze raz odtworzyć.

Palenie trawki u mnie zaczęło się niedługo po tym.

Clerks - Sprzedawcy

Po wielu latach obejrzałem ten film. To była niezależna produkcja Kevina Smitha. Dla mnie mistrzostwo nowego kina.



Jay i Cichy Bob - 2, reboot, remake

Właśnie teraz odkryłem, że kolejna część Jaya wyszła w 2019. Dlatego wiedziałem, że muszę obejrzeć.

Ludzie krytycznie ocenili drugą część. Według mnie jest jednak lepsza niż pierwsza. Myślę, że jest mniej śmieszna, ale za to posiada właściwy przekaz. Rodzina jest najważniejsza. Motyw ten dominuje w filmie, ale jednocześnie to nie jest zbyt nachalne.

Kacper nie lubi pisać długich recenzji czy opinii.

Wykład z fizykii



Trafiłem na świetny materiał. Można się dokształcić. Powyżej zamieszczam materiał z youtube. Jest to wykład z fizykii na temat zachowania się fotonu. (mechanika kwantowa) Bardzo dobrze wyjaśnione są zjawiska, a w dodatku występuje Szymon Majewski, który wymusza delikatnie przekładanie języka nauki na język potoczny.

Komedia, a potem nauka. Wtf?

Tak mi się tematy połączyły, ale nieważne. Wcześniej czy później natrafisz na stalagmit, które rdzeń zostanie rozprzestrzeniony po zasięgu wariacji.

Mówiąc inaczej. Wlewamy ezoterykę w teksty kreowane przeze mnie i rzeczywistość. Bo te dwa ślady są sobie bliskie. Jak Nuit i Hadit. (nie wiem czy popełniłem literówke)

Ezoteryka (okultyzm) flozofia

Mam jedną lekturę o pięknie - formie piękna. Może jak się za nią przedrę, to opisze co nieco tutaj.

Na fejsie w grupach są różne rozmowy ezoteryczne, w których raczej w ogóle nie występowałem. Dużo pyskowania i hejtu.

Na koniec grafika i tra ta ta ta. Tada!

Komentarze

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Pierwsza kaligrafia pisma automatycznego