Podział na wolne i pracę. Proste słowa.
Przyznam szczerze, że ostatnio pracuję trochę mnie niż kiedyś.
Ale piszę, codziennie coś zapisuję. Jak nie blog, to pamiętnik, jak nie pamiętnik to opowiadanie.
Myślałem, że może to mogłoby być moją pracą, ale nie widzę siebie jako copywritera.
Dzisiaj wstałem o 8:00 i poszedłem na zakupy. Będę robił obiad. Proste spaghetti bolognese. Nie spotkałem nikogo na mojej drodze. Mam zapasy tytoniu na ponad tydzień, bo nie kupuję zwykłych papierosów, tylko kręcę własne.
A może by tak odwiedzić jakieś forum internetowe dzisiaj? Nie wiem. Na pewno odwiedzę znajomych bloggerów, żeby zobaczyć, co u nich ciekawego jest.
Praca
A propos tego tematu. Przestałem ćwiczyć malowanie graffiti i grać na harmonijce ustnej. Stwierdziłem, że to mało przydatne i nie chcę na to tracić nerwów i czasu.
Pracuję dalej u mamy w zakładzie krawieckim na 1/4 etatu.
Myślę nad szukaniem pracy marzeń. Coś na pół etatu, w miarę blisko. Planuje zacząć od kwietnia, zaraz po dentyście.
Czas wolny
Dużo gram w gry komputerowe. Kiedyś zrobię o nich osobny temat. W ostatnią niedziele prawie pobiłem rekord. Obejrzałem 3 filmy fabularne i 3 odcinki serialów. Mówiąc szczerze, źle się wtedy czułem. Miałem załamkę ogólną. Wszystko źle, wszystko nie dobrze. Nawet myślałem, czy by bloga nie skasować...
Tematy
Piszę tutaj raz na tydzień, bo jestem pewien, że w tym czasie jest o czym pisać. Ktoś mi mówił, że on mógłby codziennie - no okay, ale ja 1 na 7 dni. Taki system, nic nie poradzisz.
Na koniec Was wszystkich pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Witaj, dawno tu nie zaglądałam. 1 na 7 dni gratuluję, ja obiecałam sobie , że dam radę 1 na miesiąc. W tym roku nawet przekraczam limit, ale bywało różnie. Jeżeli chodzi o Twoją pracę marzeń życzę Ci żebyś ją znalazł. Od dawna wiadomo że szczęśliwi Ci co lubią swoją zarobkową pracę. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJest bodajże takie chińskie przysłowie (niech mnie ktoś poprawi)
Usuń"Znajdz pracę, którą pokochasz, wtedy nigdy nie bedziesz musial pracować."
Czasami też robimy maratony filmowe, ale gdy robi się ciepło, raczej wybieramy plener!
OdpowiedzUsuńBywa, że praca marzeń sama cię znajdzie, wystarczy być cierpliwym:-)
jotka
Mój plener to 1 spacer na dzień :) Mialem w niedziele jechac do lasu ale zaspalem!
Usuń"Jeśli praca jest Twoją pasją, to w życiu nie przepracujesz ani jednego dnia" -tyle cytat, ale ilu nas tu takich? Palec pod budkę!
OdpowiedzUsuńPraca bywa pasją, ale te wszystkie zbędne bzdury i biurokracja, największą pasję mogą obrzydzić...
Usuńjotka
nie cierpię biurokracji. pójście do US albo ZUS jest dla mnie jak wyrok...
UsuńJa u siebie piszę na blogu w różnych odstępach czasu. Zdarza się częściej, zdarza się rzadziej. Czasem opiszę na bieżąco jakieś wydarzenia, czasem wstawię przygotowany wcześniej wpis, zależy.
OdpowiedzUsuńTe shorty na YT zaczynają mnie na tyle denerwować, że chyba je porzucę. Mam tyle kanałów ulubionych, gdzie są filmiki dłuższe, że nie ma co.
Podziwiam wszystkich co mają kanał na Youtubie i nawet kilkadziesiąt subskrypcji. Sam raczej nie zamierzam się przenosić, nie mam ani umiejętności, ani tematów na kręcenie filmików.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
teraz żeby się wybić to masakra. jest tak dużo fajnych treści i kanałów, które mają prawie zerową oglądalność
UsuńZbyt wiele czasu poświęconego na oglądanie tudzież granie, powoduje takie właśnie załamki. Kiedyś wpadałam w takie pętle, bardzo dużo oglądałam i miałam podobne jazdy co Ty, włącznie z chęcią skasowania bloga. Nadmiar tego, pierze mózg, ewidentnie. Ale raz na jakiś czas jest korzystne i fajnie, daje główce odpocząć. Wszystko jest dla ludzi, ale lepiej z jakimś umiarem.
OdpowiedzUsuńObserwuję takie rewelacje u innych ludzi, którzy czasami bardzo dużo naraz czegoś obejrzą.
Piszę na blogu kiedy mam ochotę, nie trzymam się tutaj żadnej zasady. Kiedyś miałam zaplanowane wszystkie posty, ale postanowiłam zwolnić, to nie jest najważniejsze, ale przyjemne.
u mnie te złe myśli i stany lękowe są związane z moją chorobą też. inaczej przeżywam rzeczy niż typowa osoba. no ale cóż. sam sobie troche to zdrowie zniszczylem niestety. glownie przez uzywki.
Usuńpowiem Ci, że dawkuje sobie granie i ogladanie zeby nie wpadac w takie złe pętle.
zdrowy podział jest każdemu potrzebny , wyjście z choroby zawsze wymaga czasu rekonwalescencji
OdpowiedzUsuńwszystko kosztuje "czas". mi czasu najwięcej wzieło uzaleznienie.
UsuńZnam tę wewnętrzną potrzebę pisania. To nie tak, że ona zaraz przekłada się na blog - podobnie jak Ty, piszę codziennie. Bardzo różne rzeczy.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że piszesz! Pisanie to lek. faktycznie byłaś w spamie ale już wyciągnąłem Cie do zywych!
UsuńCzy ja znowu siedzę w spamie?
OdpowiedzUsuńBłagam, wydrzyj mnie z tego spamu :-)))
OdpowiedzUsuń