GreedFall RPG - Gra (recenzYja)


Dla tych co lubią i dla tych, co nie lubią. Dzisiaj piszemy o ciekawej grze, którą ostatnio przeszedłem. Co ciekawe jest ona podobna do Wiedźmina 2.

Akcja zaczęła się w mieście, tak to jest moje podejście. Pełno spelun i tawern, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie.

Krasnoludków nie widziałem, z czego bardzo ubolewam, bo nie taki to jest świat, jak u Tolkiena. Z tym panem nie wiele to ma wspólnego, dlatego chodźmy dalej i nie dajmy się pojmać.

Są tu ciekawe dialogi, chociaż sens z nich niewielki. Czasem trzeba przewijać, czasem poczytać, ale i tak najlepiej to robić swoje i nie przestawać.

Potem pojawiają się potwory. Niczym z "Piratów z Karaibów". To mroczne bestie. Będą Was straszyć po nocach swoim kwasem. Kwasu jest sporo, ale zasoby gotówki też się znajdą.

Potrzebujesz hajsu Wojowniku Światła. I w życiu, i w grze. Ja tu się dorobiłem niezłej sumki. Za tę kasę mogę przekupywać prostytutki, żeby się od nich czegoś mądrego dowiedzieć.

Co można mądrego wiedzieć od prostytutki? Oj bardzo, bardzo wiele. Intrygi są niepamiętne i zaczynają się tam, gdzie kończy się tyłek.

Tak szczerze, to wątpię, żeby pisanie o grach Was jarało. Mnie granie jara, dlatego o nich piszę. A z ukrycia widać cały obraz - jest taki, że to i tak nie zginie jutro. Będziemy pamiętali o owocach i zbudujemy jeszcze nie jeden akwedukt.

GreedFall oczywiście polecam. To gra na wiele godzin. Czasami zaskakującą, a czasami, ale rzadko trzeba coś powtórzyć.

Ja grałem na Easy, bo jestem noobem. A Ty jaką trudność wybierzesz? Czy zmieści się to w Twoim świecie? Czy może inną chcesz obrać wędrówkę?

Albo w kartach, albo w miłości...

Komentarze

  1. Gdzieś ok. 1985 r. napisałem w Basic'u program gry komputerowej (coś jak pierwszy "Saper") działający na Amstradzie, potem poprawiałem go kilkanaście razy, aż cała ta zabawa zbrzydła mi do tego stopnia, że gier komputerowych unikam jak zarazy. Nie lubię bowiem bawić się tym co wymyślił inny człowiek, dlatego wolę grać w szachy, gdzie każda partia jest tylko mojego autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenię szachy ale nie jestem orłem w nie.

      A próbowałeś zagrać w "Go" (Baduk) ?

      Może Cie ta gra zaciekawić jako informatyka. Bo jest równie klasyczna jak szachy, a przy tym ma nie wyobraźalnie więcej możliwości ruchu.

      Dzięki za odwiedziny. Wpadne w swoim czasie do Ciebie i też coś zostawie!

      Usuń

Prześlij komentarz

Błagam zniszcz mnie lub dodaj mi miłości.

Popularne posty z tego bloga

Moje zmartwienia i wątpliwości. (wersja 3x1)

Nadzieja matką wiary...

Nota biograficzna na mój temat - cała prawda