Posty

Wyświetlanie postów z 2025

Skaczę z posta do posta

Obraz
Jak ten czas od ostatniego posta szybko mija. Najważniejsza informacja u mnie dotyczy wyrobienia dokumentów o orzeczenie na niepełnosprawność. Może to nie wyrok, ale kolejny dokument czyniący mnie kaleką. No trudno, tak musiało być. W każdym bądź razie teraz łatwiej będzie znaleźć pracę. Nieco się dygam, ale wstępnie planuję, żeby w przyszłym tygodniu się ruszyć. Normalnie bym napisał recenzje. Przeczytałem Silmarilion Tolkiena - do połowy. Dalej się nie dało. Książka dla mnie kompletnie nie czytelna. Cały czas wymienia nazwy własne, bohaterów i krajobrazu. Bełkot, nie da się tego czytać. Druga rzecz o której recenzji pisać nie będę. Oglądałem na Amazon Rap Generation. Program telewizyjny w którym miała być wyłoniona nowa gwiazda rapu. Typowałem EMSI, Kamkę i Sojera. Wygrał Destro. Średnio zadowolony. Dzisiaj kupuję HBO Max, więc będą na pewno jakieś polecajki. Zaliczyłem mocny psychiczny upadek wczoraj, ale nie chcę wchodzić w szczegóły z tym tematem. Udało mi się przywrócić kontakt z...

Moc natury fizycznej dźwięku nadchodzącej wiosny...

Obraz
  Otaczają mnie jakieś dziwne lęki. Zakradają się do mojej świadomości i nie chcą mnie opuścić. Jakie błędy popełniłem, że wpuściłem je do mego świata - nie wiem. Niedługo czeka mnie komisja w sprawie orzeczenia o niepełnosprawność. Tak! Nie ma się tu czym chwalić. Wynika to z problemów natury fizycznej i psychicznej. Jeśli się uda, to będę mógł pomyśleć o jakiejś prawdziwej pracy. Od urodzin (początek marca) po prostu umierałem. Na początku kac gigant, a potem ostre zapalenie zatok no i jeszcze rozterki życiowe. Tak się wszystko złożyło, że dopiero jestem teraz w formie i dlatego to piszę. Zaniedbałem trochę bloga z recenzjami, ale nadrobię zaległości. Prace nad książka science fiction przebiegają dosyć powoli. Zbieram po kolei kolejne notatki. Chciałbym już zacząć pisać, ale wciąż czuję się nie gotowy. W przyszłym tygodniu może zamówię MAX, bo dostałem na to kasę na urodziny. Będzie, co oglądać i o czym pisać. Przyjaciele otaczają mnie głównie w internecie. Czy to źle? Może nie? ...

Prawda dana Bogu zawsze wraca (III List do Boga)

Obraz
  1      Drogi Boże albo może wolisz Drogi Stwórco? Ja nie znam Twojego imienia, ale czuję je na twarzy, zawsze jak do mnie mówisz. Kocham Cię w te walentynki i tak samo jak kiedyś piszę tę wierszę do Ciebie. 2      Bo Twoja jest potęga. Ocalisz ten świat ludzi. Ten do którego nie mam wstępu. Tam gdzie pokonują mnie maszyny. Nie ma słowa. Jest cisza. A cisza to Ty. 3     Miałem nadzieje spotkać Cię gdzieś na rynku albo w pubie. Żebyś przemówił do mnie tak jak kiedyś. Gdy deszcze potu padały na bruk i w miejscu Miłosnym pojawiło się dwoje ludzi. 4     Ty jako jedyny mnie nie oceniasz. Ty dajesz mi siłę. Wierzę tylko w miłość do Ciebie. Czyli miłość do Matki. Przecież nie jesteś Matką. Wytłumacz mi to. W imię Matki i Córki i Brzucha Świętego. 5     W ten sposób nakładają się różne dane na siebie. Wiesz, że nas jest dwóch albo trzech. Ty dajesz moc, my spełniamy polecenia. Bierzemy poprawkę na złe komendy i wyrażamy to w dokł...

Motyle w brzuchu to nie są (X2)

Obraz
Wracam do pisania na temat: "Co u mnie słychać". Za namową Agnieszki . Postaram się przybliżyć ciekawe informacje i nie skupiać się na problemach, bo to tworzy negatywną energię. Wczoraj udało mi się być w kinie na filmie pod tytułem " Flow " - link do mojej recenzji na drugim blogu. Ogólnie ciekawy film przyrodniczo animowany. W ostatnim miesiącu wraz z nowym rokiem dużo się u mnie zmieniło. Zacząłem bardziej zwracać uwagę na świat wokół mnie. Po przeprowadzce to innego pokoju poukładałem wszystkie rzeczy od nowa na swoje miejsce i zarazem życie się nieco samo ułożyło. Największym jednak sukcesem jest chwilowo rozwiązany problem ze snem. Jak już wiele razy pisałem cierpię na hipersomnie - śpię zbyt długo. Nawet 15-16 godzin na dobę. Natomiast od końca grudnia zacząłem sobie z tym problemem radzić. Musiałem poczuć trochę pokory. No nie ma na razie szans, że będę spał jak normalny człowiek 8 godzin. To za krótko - niestety. Od kilku tygodni chodzę spać codziennie o u...

Króciutki traktat o przyjaźni

Obraz
Dzisiaj chciałem napisać na temat przyjaźni. Nie takiej prostej i zboczonej, ale bardziej wyrazistej i zrozumiałej. Nie o konkretach i aluzjach, ale o prawdzie i etyce. Przyjaźń czasem może wydawać się dużym słowem. Może nie tak dużym jak miłość, chociaż często właśnie tak. Mamy mnóstwo znajomych, kolegów, koleżanek, ale przyjaciel? Jeśli ktoś ma prawdziwego przyjaciela, to ma prawdziwy skarb, o który trzeba dbać. Trzeba z nim spędzać czas, pisać,  rozmawiać i robić zwariowane pozytywne rzeczy. Każdy ma swoje historie przyjaźni. Umacniają je nas w życiu. Ma to ogromny wpływ, bo przyjacielowi można powiedzieć wszystko, może prawie wszystko. Mowa w tym wypadku to narzędzie kreacji. Kreacji nas samych. Opowiadamy o naszych planach i fantazjach. Dzięki temu możemy łatwiej je potem realizować. Przyjacielem nie można manipulować. Trzeba być z nim szczery. Bo za tę szczerość otrzymujemy naprawdę dużo. Rzadko ma to związek z pieniędzmi. Jeden może być biedny, a przyjaciel bogaty. Różnie z ...